Interwencja Świątek jeszcze przed meczem. Linette i tym razem ustąpiła

Polska drużyna walczy o finał Billie Jean King Cup z Włoszkami. Iga Świątek, Magda Linette, Katarzyna Kawa i Magdalena Fręch stoją przed bardzo poważnym zadaniem. Pierwszym ze spotkań było to Magdy Linette z Lucią Bronzetti. Tuż przed nim doszło jednak do zabawnej sytuacji, w której interweniowała najlepsza z polskich tenisistek, czyli Iga Świątek. To już drugi raz, gdy doszło do takiej sytuacji.

Iga Świątek ma przed sobą bardzo trudne zadanie, bo w swoim pojedynku będzie musiała się zmierzyć z dobrze dysponowaną Jasmine Paolini. Ostatnio męczyła się z Lindą Noskovą i widać, że Polce daleko jest do szczytu formy, może jednak bardzo wymagająca przeciwniczka obudzi w niej ducha walki.

Magda Linette z głową w chmurach. Świątek od razu zareagowała

Tuż przed rozpoczęciem półfinałów Billie Jean King Cup widać było, że Magda Linette jest bardzo mocno skupiona na swoim meczu. Tenisistka nie do końca uważała na to, co dzieje się w jej otoczeniu i interweniować w tej sprawie musiała już po raz drugi Iga Świątek. Wszystko przebiegło w radosnej atmosferze.

Panie i kapitan drużyny, Dawid Celt, stanęli obok siebie z małymi polskimi flagami. Magda Linette odwróciła jednak swoją tyłem do przodu i tym samym pokazywała wszystkim logo Polskiego Związku Tenisowego. Iga Świątek pochyliła się do koleżanki i poprawiła jej gafę, a ta właściwie się nie zorientowała.

Trudne zadanie dla Polek

Iga Świątek kontra Jasmine Paolini, Magda Linette kontra Lucia Bronzetti i Magdalena Fręch oraz Katarzyna Kawa kontra złote medalistki olimpijskie, czyli Jasmine Paolini i Sara Errani – półfinał BJK Cup już na papierze wyglądał jak bardzo trudny dla polskiej reprezentacji. W tym roku Włosi w tenisie osiągnęli bardzo wiele.

Pierwsze tenisowe złoto olimpijskie, świetna dyspozycja Paolini oraz ogromny sukces Jannika Sinnera, który wspiął się na szczyt rankingu ATP – Italia ma jednak chrapkę na więcej i bardzo chce dostać się do finałów w Maladze. Pozostaje jednak liczyć na to, że Polki zatrzymają swoje rywalki.