Iga Świątek pokonała Marie Bouzkovą 6:4, 6:2 w trzeciej rundzie Roland Garros i sprawiła sobie najlepszy możliwy prezent na 23. urodziny — awans do kolejnej rundy turnieju wielkoszlemowego. Z wysokości trybun Polce kibicowali najbliżsi — tata i siostra. Po meczu przyszedł czas na świętowanie, był okazały tort i inne prezenty, które zaskoczyły tenisistkę.
Iga Świątek w piątek skończyła 23 lata. Świętowanie urodzin rozpoczęła jeszcze na korcie. Zaraz po meczu kibice zgromadzeni na trybunach zaśpiewali jej “sto lat” w języku angielskim.
— To była zbyt wielka abstrakcja, żeby grać w urodziny. Chyba wolałabym mieć wolne. Zazwyczaj w urodziny miałam wolne, to było dodatkowe zadanie, aby się skoncentrować, cieszę się, że się udało — mówiła później Iga Światek w rozmowie z Pawłem Kuwikiem z Eurosportu.
“Ojej!”. Zaskoczyliśmy Igę Świątek. Niczego się nie spodziewała
Pierwszy tort otrzymała już od wspomnianego reportera. Tenisistka była wyraźnie zaskoczona kolorem tortu. Dziennikarz zdradził, że urodzinowe ciasto składało się m.in. z wanilii z Madagaskaru, białej czekolady oraz migdałów. — O wow, to będzie na pewno pyszne — stwierdziła.
Później otrzymała kolejny tort, tym razem od organizatorów Roland Garros. Tenisistka sama zabrała się za krojenie ciasta, zanim jednak to zrobiła, musiała policzyć, ile kawałków będzie potrzebować.
Na profilu turnieju na Instagramie pojawiło się też zabawne wideo z Igą Świątek w roli głównej. Liderka rankingu WTA w trakcie jedzenia tortu ubrudziła swoją białą bluzę.
“Niewymuszony błąd” — zażartował jeden z internautów, a jego komentarz zebrał mnóstwo polubień. “Jak jej nie kochać”, “Ona jest jedną z nas”, “Najsłodsza dziewczyna w tourze”, “Cała Iga”, “Genialne”, “Ona jest niemożliwa” — śmiali się fani.
Iga Świątek pochwaliła się na Instastory urodzinowymi prezentami. Tenisistka od jednego ze swoich sponsorów, czyli firmy On, otrzymała gigantycznego croissanta.